RastaManka - 2012-04-14 08:36:14

Mam przykrą wiadomość... trudno mi o tym pisać...
12.04.2012r Mania została postrzelona przez "sąsiada"... :( walczyłam o jej życie... niestety 13.04.2012r. około godz 10rano Mania odeszła na zawsze... walcząc o każdy oddech... na moich rękach... dokładnie miesiąc przed swoimi pierwszymi urodzinami...
Tego nie da się opisać słowami co w tej chwili przeżywamy... Rasta chodzi i jej szuka... ciągle patrzy tymi swoimi wielkimi oczami jakby chciała zapytać "no gdzie ta Mańka? dzieciak jeden biega gdzieś? kiedy wróci?" :(
Boję się spuścić ją ze smyczy żeby mi nie pobiegła gdzieś jej szukać...
Nie umiem się pozbierać... dziś jest pierwszy dzień kiedy nie usłyszałam porannego gadania Mani.. zawsze się przecięgała i "mówiła" uuu bał łał... a potem siadała jak taka sierotka i patrzyła kiedy dostanie coś amu...
Dziś jadę na policję... wczoraj przyjęli zgłoszenie o przestępstwie.. ale bez śrutu nie mogli nic więcej zrobić... weterynarzowi dopiero koło godz. 20 udało się wyjąć z ciała Mani dwie kule z pięciu... te dwie były dla niej śmiertelne.......
Nie wiem jak to się dalej potoczy ale nie popuszczę temu psycholowi!!! doskonale słyszał,że pies jest pod opieką bo ciągle ją wołałam, gwizdałam... pobiegła za jego burkami na jego posesje... i nagle huk... przeraźliwy pisk psa.... Mania wybiegła z zakrwawioną łąpką... przybiegła do mnie licząc,że wszystko już będzie dobrze... :(
Proszę Was pilnujcie swoich haszczaków... wystarczyło niecałe pięć minut kiedy straciłam z nią kontakt i już jej nie ma...

www.nilfgaardguild.pun.pl www.heliopolisforumbezobludy.pun.pl www.shinobi-history.pun.pl www.kupsztyl.pun.pl www.forumgsm.pun.pl