Syberian Husky - nasz ulubieniec
Mój Roki ma 6 tygodni i na smyczy nie za bardzo lubi chodzić. No może nie tak całkiem bo jak ide tam gdzie jemu sie podoba to nie ma problemu. Ale jak on nie chce iść w danym kierunku to nie ma nawet sensu próbować bo urwis sie zaprze i musiała bym go ciągle ciągnąć. Myśle że to nie jest jeszcze żaden problem bo to mały szczeniak więc ma prawo nie umieć chodzić przy nodze ale powiedzcie mi w jakim wieku wasze psy nauczyły się grzecznie chodzić przy nodze.
I jeszcze jedno. Husky duuużo ruchu potrzebują no ale z tym uparciuchem nie ma szans iść pobiegać bo siądzie obróci głowę i ma mnie gdzieś. Więc w jakim wieku bieganie to już będzie obowiązkowe i jak zachęcić go do większego posłuszeństwa?
Offline
Ja miałem Ritę w wieku trzech miesięcy, i pierwszy spacer na smyczy też był porażką, ale dość szybko się nauczyła tak stawiam że w niecały tydzień. Z chodzeniem przy nodze to tak średnio Rita maszeruje z przodu Noś przy sobie smakołyki i jak maluch nie będzie chciał iść tam gdzie ty planujesz to przykucnij i zachęci go smakołykiem, tylko trochę cierpliwość to będzie wymagało. Na bieganie jeszcze za wcześnie, też myślałem że jak Husky to już od małego trzeba z nim biegać nie wiadomo jakie dystanse. Jak odebrałem swoją Ritę to było jeszcze lato a sunia była mała czyli z powodu wieku i temperatur nie było mowy o aktywność fizycznej nawet krótkie spacery ją męczyły. Teraz temperatura jest coraz lepsza więc i ruchu więcej. Rita ma już 5 miesięcy i chwilowo z aktywność to mamy długie spacery(dystansów nie znam ale tak mniej więcej ok. 3 godzin marszu). Również biegamy(chwilowo nie mała kontuzja podczas nauki biegania przy rowerze), ale biegi zadziej i krótko. Jak ktoś mi napisał na forum dajmy się psu nacieszyć dzieciństwem na treningi jeszcze przyjdzie pora. Ale się rozpisałem
Offline