HASZCZAKI

Syberian Husky - nasz ulubieniec


#31 2011-03-04 21:27:52

 haszczak

Administrator

5788206
Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2008-04-22
Posty: 1232
Punktów :   
WWW

Re: Agresja w stosunku do wlasciciela

Widzę, że jest tu coraz więcej osób ze strony SforaHusky.pl i na wstępie zaznaczam iż nie jesteśmy ludźmi, którzy cytuję: "namawiają do łamania praw zwierząt" jak było to napisane i jak czuję to skłoniło Was do zaglądnięcia na nasze forum  i proszę, nie piszcie, że to nasze metody wychowawcze bo chyba już zdążyliście się zorientować, że jet to wierutna bzdura.
Witam i pozdrawiam! Od razu inaczej kiedy ktoś pisze nie obrażając wszystkich z góry (za co dzięki).  Nam również zależy na tym aby pies był dla nas przyjacielem jak i my dla niego. "Dominacja" jeśli chodzi o relacje człowiek-pies to może faktycznie lekko naciągnięte słowo ale hierarchia między psami istnieje i wiedzą to Ci, którzy maja więcej niż jednego psa. Niemniej poglądy na ten temat mogą być różne i ja na siłę do swoich opinii nikogo nie będę przekonywała. Toleruję to, że ktoś myśli inaczej i ok, każdy ma prawo do swojego zdania


"Kto raz przygarnie Husky, albo nigdy nie powtórzy tego błędu, albo będzie miał ich całą gromadkę."

Offline

 

#32 2011-03-05 08:01:33

 Oliv

Użytkownik

Skąd: Wadowice
Zarejestrowany: 2010-10-27
Posty: 123
Punktów :   

Re: Agresja w stosunku do wlasciciela

Pies ma coś z wilka. No może nie taki mały York albo Shih tzu ale Huski na pewno. Można to zobaczyć odpinając psa ze smyczy przy np kurach albo małej biednej sarence. Osobiście odradzam bo jak usłyszę że jakaś sarenka zginęła przez głupotę właściciela psa to się wścieknę.

(TO O ODPIĘCIU PSA PRZY TYCH ZWIERZĄTKACH TO ŻART OCZYWIŚCIE ŻEBY PODOBIEŃSTWO POKAZAĆ! teraz się już boje pisać bo zaraz mnie ktoś wyzwie od sadystów)


Posiadanie psa jest jak tęcza.
Szczenięta są radością na jednym jej końcu.
Stare psy są skarbem na drugim.

Offline

 

#33 2011-03-05 13:48:24

 toluca

Użytkownik

3417426
Zarejestrowany: 2010-12-19
Posty: 261
Punktów :   
WWW

Re: Agresja w stosunku do wlasciciela

Dlatego ja też porzuciłam inne fora o psach, a zostałam tylko na tym, bo gdzie indziej kompletnie nie można mieć własnego zdania. Odrazu po Tobie jadą. Ja nie wiem, właściciele potrafią być bardziej agresywni niż psy. Nawet na forum o dzieciach można się podzielić swoimi metodami wychowawczymi i czasem odnoszę wrażenie, że z psem trzeba się przy wychowaniu bardziej cackać niż z dzieckiem. Ludzie nie chcą z psa zrobić wilka, ale niektórzy chcą na siłę zrobić z niego człowieka A jednak chyba bliżej psu do wilków niż do ludzi.

Ale nie ciągnąć już dalej tego tematu. Uważam, że każdy ma prawo do swojego zdania i do własnych metod wychowawczych, dopóki nie zamienia się to w znęcanie nad zwierzęciem.

Offline

 

#34 2011-03-05 14:39:32

motejowi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 3
Punktów :   

Re: Agresja w stosunku do wlasciciela

Witam!
Wreszcie znalazłem czas na napisanie, ale krótko.
To ja "pojechałem" po forum, a ściśle mówiąc po tym temacie (nie rozumiem czemu admini zrobili po tym taką burzę, traktują temat zupełnie osobiście, powinni ochrzanić użytkowników za pisanie bzdur, nie mnie). Do forum nic nie mam, forum jak forum.
Z przyjaciółmi od wielu lat jesteśmy tzw. właścicielami huskych, aktywnie uprawiamy zaprzęgi i każde z nas ma psów po kilka. Różna przygody z nimi nam się zdarzają, ale nie przypominam sobie, żeby którykolwiek z psów (kilkunastu) KIEDYKOLWIEK przejawiał agresję wobec człowieka. Chyba, że ktoś niewprawny rozumie warczenie jako przejaw agresji, a to jest przejaw strachu lub niezadowolenia, do którego każdy ma przecież prawo i nie krytykuje się za to.
Husky jest z zasady rasą łagodną i chętną do współpracy, dlatego my nie mamy z nimi większych problemów nawet mając po 3-4-5 i więcej psów. Bijatyk między psami absolutnie nie należy kojarzyć z agresją, to zbytnie uproszczenie. Stosunki między psami husky są znacznie bardziej skomplikowane niż układ dominator - reszta stada, czy tam jakaś alfa - beta - omega, to są dość już chyba przestarzałe szufladki. W watasze huskych wiele zależy też od postawy człowieka, który może modyfikować te układy tak żeby współpraca była jak najlepsza.
Co do agresji w domu, gdzie pies mieszka bądź co bądź, to należy pamiętać, że wystraszony pies (błędy wychowawcze i zbytnia agresja człowieka wobec psa) będzie agresywny, ale przeważnie dzieje się to w ostateczności, bo husky mają śladową agresję. Pies wystraszony lub zdezorientowany powinien być pozostawiony samemu sobie na jakiś czas,bo układanie huskych na siłę jest mało skuteczne, jako że mają wyjątkowo silny i uparty charakter. Także trzeba się umieć dogadywać. Na szybko najlepsze są metody na smakołyki, przy czym kilku moich  znajomych przez długi czas badało skuteczność różnych frykasów, czasem najlepsza okazuje się kiełbasa, marchewka, awaryjnie nawet czekolada (no co, awaryjnie mówię). Husky jest przekupny i stosunkowo łatwo wychowuje się go z pomocą nagród. Ale niech nikt nie liczy, że każdy husky da się ułożyć do granic możliwości, po prostu husky to zwierz półdziki i niezależny. Trzeba o tym pamiętać (wiedzieć) zanim się wejdzie w ten interes Krótko mówiąc, warczący pies jest psem niezadowolonym i sprawy bywają wtedy delikatne. Zwłaszcza na początku. Jeśli chcesz mieć psa - przyjaciela, nie bądź dla niego wciąż niemiły. Mam nadzieję, że udało mi się jakoś napisać, co myślę.
Generalnie - czytajcie książki, skoro nie macie doświadczenia. Forum to nie jest najlepsze miejsce na poradnik, bo może się okazać, że większość użytkowników jest niedoświadczona i logują się w celu szukania porad, a nie ich udzielania, a z czasem jakoś tak... udzielają się. Ilu jest specjalistów na forum? Weterynarzy, behawiorystów, biegłych? Ilu przeczytało kilka porządnych książek albo je napisało
Trzeba uważać kto udziela porad i jaka jest ich jakość, dlatego gdy się natknąłem na kilka z nich, to się lekko wkurzyłem...
Nie używajcie łapek na myszy, sprejów w pysk, syren, bo sobie wychowacie nerwowego i bojaźliwego psa, u którego nietrudno wyzwolić agresję.

Pozdrawiam Maciej

Ostatnio edytowany przez motejowi (2011-03-05 14:46:40)

Offline

 

#35 2011-03-05 16:28:59

COLT

Użytkownik

1812817
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-07-05
Posty: 624
Punktów :   

Re: Agresja w stosunku do wlasciciela

motejowi napisał:

awaryjnie nawet czekolada (no co, awaryjnie mówię)

Co o czekolady to mój starszy pies ją uwielbia niestety i wiem ze jakby nie daj Boże i uciekł to roztopie garnek czekolady i myślę że to go zwabi hehe. Oczywiście nie dostaje czekolady chyba że taka specjalna co w zoologicznym można kupić

A co do wypowiedzi to zgadzam się że wiekszość z nas szuka tutaj porady albo się dzieli swoimi radościami, troskami związanymi z psami Fajnie jesli ktos kto ma bardzo duże doświadczenie w wychowywaniu psów, ma je od dawna będzie tutaj zaglądał i udzielał porad, myślę że każdy forumowicz będzie wdzięczny za dobre rady

Toluca
"Dlatego ja też porzuciłam inne fora o psach, a zostałam tylko na tym, bo gdzie indziej kompletnie nie można mieć własnego zdania"

Ja kiedyś tez zostałam nieładnie potraktowana na pewnym forum. Zostałam bardzo zjechana za to ze miałam psa bez rodowodu (o czym nie miałam pojęcia ze źle zrobiłam biorąc psa od znajomego), było bardzo niemiło i sie strasznie zraziłam ale znalazłam to forum gdzie wszystko jest mile i w rodzinnej atmosferze rozwiązywane, i mam nadzieję że tak zostanie i że nikt nie będzie sie na nikogo obrażał

Ostatnio edytowany przez COLT (2011-03-05 16:35:01)


http://www.wilddogsteam.cba.pl

"Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha cię więcej niż siebie samego" - Josh Billings

Offline

 

#36 2011-03-05 17:06:37

motejowi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 3
Punktów :   

Re: Agresja w stosunku do wlasciciela

No i znów mam czas żeby zajrzeć. Dosia jest biegłym sądowym w dziedzinie zachowań zwierząt, możenie do niej walić jak w dym z problemami. Porady sukcesywnie zamieszczamy też na http://sforahusky.pl. Osobiście nie za bardzo się poczuwam do doradzania, raczej działam biznesowo i nakłaniam po całym kraju szpeców do pisania, tak więc mamy na forum weta i behawiorystę, mamy też kilku maszerów. Nasze forum służy głównie do "roboty", bo zajmujemy się adopcjami, ale jakby co to zapraszamy. Możemy w przyszłości pomyśleć o jakiejś integracji w sensie informatycznym.
Na razie

Offline

 

#37 2011-03-05 17:11:45

 haszczak

Administrator

5788206
Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2008-04-22
Posty: 1232
Punktów :   
WWW

Re: Agresja w stosunku do wlasciciela

Nie tylko my mamy takie poglądy a nie inne, nie wzięliśmy ich z kosmosu. Kontaktowałam się i z zaprzęgowcami, hodowcami i psim psychologiem..i co? Jak w życiu. Jedni mówią A a inni B....wystarczy poczytać np. opinie weterynarzy nt. sterylki...są i zwolennicy i przeciwnicy....tak więc ja pozostanę przy swoim a Wy przy swoim....i powiem Wam szczerze, że tylko raz w życiu spotkałam się z agresywnym (wystraszonym) psem i nie był to żaden z moich. Mimo wszystko dziękuję za "zainteresowanie" może tego nam było trzeba, żeby stwierdzić jak nam tu dobrze

Tak jak pisałam wcześniej, to forum pozostanie takie jakie jest co by się nie działo


"Kto raz przygarnie Husky, albo nigdy nie powtórzy tego błędu, albo będzie miał ich całą gromadkę."

Offline

 

#38 2011-03-05 20:26:02

 toluca

Użytkownik

3417426
Zarejestrowany: 2010-12-19
Posty: 261
Punktów :   
WWW

Re: Agresja w stosunku do wlasciciela

COLT, dokładnie. Zwłaszcza, że ja się zapisałam na fora nie po to żeby szukać porad, tylko żeby się zaprzyjaźnić z ludźmi, którzy mają podobne pasje jak ja. A nawet jak już miałam jakiś problem i oczekiwałam pomocy, to oczywiście nikt nic mądrego i pomocnego nie napisał. Dlatego uznałam, że jak fora są tylko od jechania po innych, to ja dziękuję. A to forum mam nadzieję, że naprawdę się nie zmieni

Offline

 

#39 2011-03-06 16:47:37

 swisiu

Użytkownik

2824100
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2010-06-20
Posty: 63
Punktów :   
WWW

Re: Agresja w stosunku do wlasciciela

Dodam jeszcze ja swoje 3 grosze w ramach wyjasnienia glownego problemu czyli gryzienia

Po dluzszej analizie sytuacji doszedlem do wniosku ze diego po prostu zrobil sobie swoja bezpieczna miejscowke za lozkiem mamy. Naruszajac jego teretorium czul sie zagrozony byc moze chce miec troche swowody, ugryzl mnie bo ja ordynarnie naruszylem (chyba)
Problem rozwiazalem karmiac go parowkami z reki za lozkiem, polowe zjadal za lozkiem a pozniej szedlem na jego miejsce i tam jadl drugie pol. Efekt jest taki ze juz nie warczy nie szczerzy klow jak chce go zabrac z jego "miejscowki"

AAA zabieram go dopiero jak sie uspokoji (zrenice wroca do normalnych rozmiarow) patent odgapiony od zaklinacza psow

Duze zrenice=pies zdenerwowany, gotowy do ataku

Jeszcze raz to napisze syreny alarmowe lapki na myszy itd to byly pomysly ktore by poskutkowaly na mnie !! i myslalem ze mozna to przeniesc na wychowanie psa np jak sie oparzysz od goracego garnka to nastepnym razem go zlapiesz go przez scierke.

I Znowu cos powtorze ze nie bije psa, dostal klapsa bo mnie ugryzl bardzej sie zestresowal tym ze ja jestem wkurzony zly i do tego krzycze

PIES DOSKONALE WYCZUWA W JAKIM JESTESMY NASTROJU !!

Ide z diegiem na rolki poki pogoda jest w miare

Ostatnio edytowany przez swisiu (2011-03-07 12:49:17)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.nickcave.pun.pl www.fire.pun.pl www.nexusdbclan.pun.pl www.rzeczpospolitaclan.pun.pl www.airput2010.pun.pl